.. aaa taki mi się przypomniało jakoś, że Eliota prawie nie znam przecież (tylko trochę "Ziemia jałowa", zupełnie trochę), a ktoś mi rzucił tym Eliotem ostatnio (kto? gdzie? kiedy? czemu? pewnie nieważne), a ponieważ pada i grzmi, a ja mam w sobie ostatnio tyle skupienia, co paczka kolorowych dropsów, to kompletnie przypadkowo poszukałam Eliota w jednej z moich stert książkowych, których narastanie przestaję kontrolować i prawie od razu znalazłam właściwe słowa (myśląc jednocześnie: o! motyw podróży, o! motyw szaleństwa, o! coś nienazwanego...)
T.S.Eliot "Wędrówka Trzech Króli" |
To ja byłem! To ja! Podrzuciłem go w związku z kwietniem i naturą.
OdpowiedzUsuń(Ale żeby tak zapomnieć...)
chyba rzeczywiście, ale jak się anonimowo komentuje, to jak ja mam zapamiętywać? ;)
OdpowiedzUsuń