piątek, 22 maja 2015

"co komu pisane..." ("Piaskowa Góra" J. Bator)

Joanna Bator "Piaskowa Góra"
Cały dzień czytam Bator, kiedy się da, nie chcę zagłębiać się w szczegóły i rozbierać tej książki do białej kości, ale... mogę powiedzieć na pewno, że nie pamiętam już kiedy ostatnio czytałam coś równie dobrego i tak świetnie napisanego, jest to powieść znakomita, spójna mimo totalnej wielowątkowości i niezwykle prawdziwa, przekonująca pod każdym względem, w każdym momencie.

(PS. Wbrew pozorom nie jest to książka o Holokauście, co mógłby sugerować fragment obok, to tylko jeden z bardzo wielu wątków i to bynajmniej nie pierwszoplanowy, jest to książka o ludziach, a wątek Ignacego i Zofii naprawdę mnie poruszył, także z powodu tego, jak długi i nierozpoznany cień rzucił on na losy ich rodzin i potomków)

*****

"co komu pisane, temu w wodę kamień?" i nawet nie wiem, czy powiedzieć: mam nadzieję, że tak jest, czy: obawiam się, że tak jest...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz