wtorek, 23 sierpnia 2016

XX BuskerBus - czyli jak zostałam gwiazdą ;)

Rano pożarła mnie już niestety szkoła, ale po południu biegałam po Buskerze, trwa rocznicowy, bo już 20. festiwal sztuki ulicznej, przyjechali barwni ludzie ze świata, trzeba ich zoabczyć. W tym roku stersująca nowość - Ian Deadly, jeden z moich ulubionych żonglerów, którego popisy oglądam co rok, wyłowił mnie z widowni i co tu dużo gadać wmanewrował w asystowanie przy występie, w gruncie rzeczy było to przemiłe i wspominam to pozytywnie, choć niewątpliwie byłam też zawstydzona jak pensjonarka. Mała Mi również asystowała przy występie artysty z Francji - Sylvaina Pomme, cała w stresie zapalała pochodnie przed żonglowaniem. Busker zatem pełen przeżyć. Poza tym w tym roku zamiast latać jak potłuczona między występami postawiłam na oglądanie pojedynczych wystąpień w całości - barwny dzień, nadal podziwiam tych ludzi za odwagę i charyzmę, i totalnie alternatywny styl życia i bycia w świecie.

Cotzani i Wendy - bat i rzucanie nożem (Argentyna)

Sylvain Pomme - żonglerka (Francja)


Ian Deadly - przedstawienie multidyscyplinarne (Wielka Brytania)


Igrachka-Plachko Circus - przedstawienie dla dzieci (Bułgaria)


Dodo i Giordy - muzyka (Włochy)

MR Qwirk - monocykl (Nowa Zelandia)


Ruach - muzyka (Polska, Niemcy)

Martin Sky - klaun (Argentyna)

Light Chili - muzyka (Włochy)

Ariane Oechsner - żonglerka (Niemcy)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz