niedziela, 6 września 2015

notka o niebezpieczeństwach

Goję się utykając po ostatnich biegach, smaruję, łykam ibuprofen, domowy deszczowy dzień, trochę oczywiście przedeptałam miasto, ale trochę tylko, nieznacznie, tymczasem oglądam zdjęcia i tabele wyników, i ambicja mnie zjada, szepcząc: możesz być lepsza, lepsza, powinnaś być lepsza, szybsza, mocniejsza, choć pewnie nie mogę, możliwe, że już więcej nie mogę; ambicja to rzecz niebezpieczna... idzie jesień, jesień też bywa niebezpieczna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz