więc przy takich okazjach (koniec, krach, pożegnania)
chciałoby się teoretycznie w podskokach nucić tak (fason, lekkość, styl, wdzięk):
ale w praktyce to raczej w najlepszym razie jest tak (ironia, powarkiwanie i złość, rumakowanie trochę, wszystko to smutna sprawa - choć do przeżycia, bo przecież się przeżywa):
Koniec rzadko bywa końcem, poza tym wszystkim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz