poniedziałek, 29 czerwca 2015

elektronicznie (Rebeka)

"Rebekę" odkryłam jakiś rok temu (przeczytałam o zachwytach, nagrodach i postanowiłam sprawdzić, czy mnie to też zachwyca), ich (bo to duet jest) debiutancką płytę mam przesłuchaną wiele, wiele razy, mogę też śmiało powiedzieć, że jest to rzecz oryginalna i dobra, dziewczyna ma ciekawy głos, elektronika, która mnie zwykle umiarkowanie porywa, tutaj jest po prostu stylowa, kawał świetnie pomyślanej muzyki, mimo dynamizmu i pewnej drapieżności są też emocje, poza tym ewidentnie te utwory są o czymś, co nie jest bez znaczenia także, a może zwłaszcza w muzyce elektronicznej. Wczoraj byłam na koncercie i okazało się, że w warunkach koncertowych (pod wieloma względami spartańskich) też wypadają świetnie, dziewczyna ma charyzmę, jest niezwykle muzykalna, wyrazista, świetnie wygląda (rusza się, gada) na scenie, no i ten sprzęt, z którego wychodzą te wszystkie dźwięki (syntezatory, bębny, gitary, niby zwykłe klawisze Casio i wszelka elektronika, której nie ogarniam), wydaje mi się kosmiczny, więc bardzo mi imponuje sposób, w jaki wszystko to na bieżąco jest splatane, tworzone, grane. Bardzo nowoczesna rzecz, ale w pełni dostępna dla współczesnego słuchacza. Świetni są, zwłaszcza Iwona, dziewczyna z Zielonej Góry, niebanalna postać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz