czwartek, 18 czerwca 2015

przeczucia (Linke "Biała głowa")

B.W. Linke "Biała głowa"

Za słowami czają się inne słowa i poza twarzami są inne twarze, przeczuwam ich istnienie, dość nieomylnie, po prostu wiem, że są, wszystkie te nasze i cudze drugie, trzecie, tysięczne dna, nie umiem ich tylko uchwycić, nazwać, niepokoję się, jest to przecież jakieś wielkie oszustwo, jakby proponowano mi grę na śmierć i życie, bez wcześniejszego podania reguł, i jeśli za tym czai się tylko pokruszony umysł, większy lub mniejszy świr, to rzecz bywa oczywista, tak jest, bo ktoś tak ma, to tylko obłędne majaki przełamanych osobowości, ale bywa i tak, że człowiek niby zwykły/zdrowy/z twarzy podobny do nikogo i nagle taka pustka tych jego cudzych oczu, za która niby nic nie ma, a przecież jest, i słowa nie znaczą tego, co znaczą, choć nie mogę tego udowodnić, bo to tylko niejasne przeczucie, słyszenie kątem ucha, zauważanie kątem oka. Przecież nawet B. - dobroduszny, prostolinijny człowiek - o którym póki co staram się po prostu nie myśleć, miał swoje mielizny totalnej nielojalności, co do których długo nie było jasnego dowodu, a przecież przeczuwałam je od pierwszej chwili, tak jak i to, że nie będę ich w stanie zaakceptować; siedzę sobie na ramieniu białej głowy, widzę dalekie plany, tła, ukryte pod skórą, ale nie umiem ich dookreślić, nie umiem dowieść, że są. Za słowami czyhają inne słowa i poza twarzami żyją zupełnie inne twarze - dokładnie tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz