piątek, 14 listopada 2014

moje listopadowe Strachy

Moja listopadowa piosenka (przetrwałam w jednym kawałku i dobrej kondycji połowę najpaskudniejszego miesiąca w roku, wiec co? należy mi się odrobina rozpaprania). Ciągle odkrywam na nowo, że jest absolutnie genialna i moja. [i to jest właśnie budowa klamrowa, i przydarzyła się ona mnie]


" (...)Bywam jak kucharz, co nie urodził się w kuchni, nudzę się w operze
Chodzę tylko do knajp, w których mnie nie znają, zostawiam po sobie puste talerze

Jestem jak jaskółka co wiosnę zgubiła i znów zima za dupę mnie trzyma
I tani frajer sprzedaje mi zimny czaj, Redaktor Odyniec z pisma Padlina

Jestem chory na wszystko, kochana
I nie wiem co mnie tu czeka
Jestem chory na wszystko
Chorobę mam na powiekach
Jestem chory na wszystko, kochana
I jak pies kulawy szczekam
Jestem chory na wszystko
Chory na wszystko
Chorobę mam na powiekach

Dostałem w ryj fajką pokoju kiedy znów kopałem się z koniem
Wtedy zadzwonił do mnie Olof Palme i chciał porozmawiać z Kuroniem

Ty ciągle i wciąż masz mi za złe, że już nie mieszkam w Punk Rock City
Mieszkam w całkiem innym miejscu Polski i cierpię na syndrom sztokholmski (...)"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz