W obliczu kryzysu lekturowego czy raczej ogólnej niemocy intelektualnej powróciłam do zaległej klasyki, która okazała się niezawodna. Zatem czytam.
"Czarodziej" - pierwowzór "Lolity" o gabarycie opowiadania - wydaje mi się subtelniejszy od powieści. I jeszcze ta seria pytań: "Jakże ja mam dojść ze sobą do ładu?"; "Jak brzmi odpowiedź?"; "Co to takiego?", no właśnie, jak? i co?
V. Nabokov "Czarodziej" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz