Obleśne, bo przy torach, bo wszędzie śmieci i bo jakoś paskudnie tam, i trochę chodzić strach, ogólnie krzaczory i ślady po alternatywnych stylach życia, rozpad i szrot, coś tam w tych garażach ktoś pewnie trzyma, ale jak się patrzy na okolicę, to chyba nie chcę wiedzieć co. Ale, ale... i tak tam przecież polazłam (bo wyglądam na twardą dziewczynę - tak mi Gosia powiedziała ostatnio, a z Gosią się sprzeczać nie będę), żeby poszukać pomalowań i trochę ich tam jest, i to niczego sobie, właśnie, zatem może warto deptać po odstręczających alternatywach, przerzucać potencjalne tylko zachwyty nad zupełnie rzeczywistym zmurszeniem, ohydą, wykolejonym krajobrazem. Może.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz