czwartek, 19 czerwca 2014

street art, cz. 3, garaże Jaskółcza/Ogrodowa (ZG)

Po tym labiryncie starych garaży można chodzić długo (o zmierzchu nawet z duszą na ramieniu) i niemalże nie ma wolnej ściany, obok paskudztw i jałowych prób sprayu, sporo starych, zniszczonych przez czas malowideł, trochę ścian przesłoniętych przez bujnie rozplenione chwasty (wrócę tam na jesieni w nadziei, że część się jednak mocniej odsłoni); jest też kilka rzeczy niezwykłych i jednocześnie pozwalających się uwiecznić. Nawet po ostrej, wstępnej selekcji zostało dużo zdjęć z mojej kolejnej "tułaczki" po miejskiej galerii street artu, oto swego  rodzaju subiektywne "best of".




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz