Dziś podryguję, bo mózg mi skwierczy. Dziewczyny płaczą, mężczyźni rozrabiają. Kompatybilne nerwice, Saturn pożerający swoje dzieci, drobne dziwactwa i spore nielojalności, rozmieniona na drobne, ale przykra obojętność. Wysłuchuję, towarzyszę. Skwierczę. Przylepiło się do mnie cudze życie. Skaczę, żeby otrząsnąć, nie mogę go ze sobą wszędzie zabierać ani go pochłaniać.
*****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz