niedziela, 22 czerwca 2014

czytając Munro...

...regularnie znajduję bezlitośnie trafne, choć nieprzegadane i nieuwikłane w zbędną metaforykę, opisy moich życiowych refrenów i dziś np. dostałam w twarz takim fragmentem:

A.M. "Piękne domy"
"(...)  Nie pozostaje już nic innego, jak włożyć ręce do kieszeni i trwać przy swoim."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz