- Ok, to dobry pomysł, zróbmy to - dość często oznacza, że ja mam to zrobić, solówka pod pozorami współpracy, nabieram się prawie zawsze, chyba od czasu, kiedy mama wmuszała mi w zamierzchłych czasach dzieciństwa kolejną łyżkę zupy ze słowami: "No, to zjedzmy jeszcze trochę zupki" (jakie my?). Bronię się przed solówkami równie nieudolnie, co przed tamtymi cholernymi zupkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz