czwartek, 1 października 2015

bezwzględne potrzeby - z kobiecych dialogów postpożegnalnych

Wszystkie moje ulubione dziewczyny dopytują:

- I jak się czujesz?
- Jak się z tym czujesz?
- I co teraz?

Zbiorczo i po uczciwości mogłam odpowiedzieć tak:

- Trochę mi przykro, trochę dziwnie, trochę nie wiem, jak powinnam się czuć, trochę myślę, że moje koty jak umrę zjedzą mi twarz, ale ja to ciągle ja, mój świat się nie rozpada, ja się nie rozpadam, trwam sobie jak trwałam, nie płaczę po kątach, tylko się rozglądam; jak mawiała moja babcia, mężczyzna nie jest kobiecie do życia bezwzględnie potrzebny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz