piątek, 23 października 2015

cudowność (po koncercie Domowych Melodii)

Byłam na koncercie Domowych Melodii i muszę powiedzieć, że był on pod każdym względem zachwycający, ludzi mnóstwo i wszyscy przez większość czasu podekscytowani, uśmiechnięci, jacyś tacy ogólnie uchachani, i to rzeczywiście niemalże ciągle, nawet Marta się rozpogodziła; muzycznie było ładnie i jakoś tak kreatywnie, a zarazem lekko, różnorodnie, niebanalnie; no i zespół, głównie dziewczyna - totalny, bezpretensjonalny wdzięk i wielka pozytywna charyzma, generalnie w Domowych...  są  ludzie ewidentnie sympatyczni i publiczność od razu ich pokochała, to był świetny koncert i wyszłam z niego nastrojona bardzo pozytywnie, ja chce jeszcze raz! chcę więcej! cudni byli i bisowali chyba najdłużej w historii klubu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz