Budyneczek obstawiony obleśnymi krzaczorami, zaparkowanymi na trawie samochodami, śmierdzącymi śmietnikami, wszystkie obiekty nie do ruszenia, paskudzące widoczność i nie do obejścia, nie do pominięcia, więc... zdjęcia pod dziwnymi kątami, w dodatku w biegu, gdzieś między jednym a drugim urzędem, w którym wiadomo - BARDZO (nie)WAŻNE papiery do podpisania, oddania, okazania, wysłania..., ale teraz właśnie te na szybko i trochę na oślep porobione zdjęcia wydają się najbardziej sensownym produktem tego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz