wtorek, 21 października 2014

zauważanie jesieni (ostatnie październikowe)

Chyba czas przestać patrzeć skoro wszędzie widzę czerwień, wodę i zdeptane liście; jesień się wykrwawia, nadchodzi cholerny listopad, beznadzieja, fin de siecle i mrok, które co roku daremnie usiłuję przetrwać, przetrawić, wypluć... Chodzę wokół tej myśli na palcach. Grzane wino, cynamon, zapach palonych liści, świat wypolerowany wodą, strzępy pocieszeń, żeby nie zauważać brudu, pluchy i zimna w kościach, otrząsam się z nich jak pies.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz