poniedziałek, 6 października 2014

opresje świata vs. genialny Keith Jarrett (The Köln Concert Part I)


Zaraziła mnie Keithem Marta, Keith jest stary, koncert w Kolonii starszy niż ja nawet, ale działa cuda, bo nagle wszystko, co lepkie jest nieważne, i małość rzeczy martwych i żywych znikoma dotykalnie. Jest przyjemnie. Czy raczej po prostu jest w porządku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz