czwartek, 23 października 2014

wzruszające historie, czyli o potędze słownej waty

-Czemu nie było cię rano?
-To bardzo skomplikowana historia...
-Mam czas. Dawaj.
-Wstałem rano, no i było późno, znaczy się wstałem za późno, bo tak ciemno jest, no i nie zadzwonił mi budzik, no i musiałem iść się umyć, to znaczy chciałem iść, ale było zajęte, to czekałem, bo tam był ktoś inny i po prostu musiałem zaczekać i potem się myłem, choć późno już było, no ale musiałem przecież, i jak już skończyłem, to było już tak, że po prostu nie zdążyłem i dlatego to tak samo wyszło, że  byłem godzinę po czasie.
-Czyli zaspałeś i myłeś się?
-To nie jest takie proste..., bo...
-Ale w skrócie: nie przyszedłeś, bo myłeś się.
-Tak.
-Wzruszyła mnie twoja historia, żadne to usprawiedliwienie, wstawaj wcześniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz