poniedziałek, 12 maja 2014

"mieć bezpośredniość kiepskiego filmu"

Nie będę płakał na okrągło
ani się na okrągło śmiał
nie lubię bardziej jednego "tonu" od drugiego. 
Chciałbym mieć bezpośredniość kiepskiego filmu,
nie tylko niekasowego gniota, lecz również
zapowiadanego z pompą supergiganta. Chcę być
przynajmniej tak żywy jak ten brud (...) . (Frank O`Hara)

Jestem spięta, niepotrzebnie, muszę "poluźnić" warkoczyki... (Wyglądasz jak wojownik z filmu fantasy... - quasi-komplement na dziś); 
doceniam wiersze F.O. za ich sprowadzające mnie na ziemię właściwości terapeutyczne; "bezpośredniość kiepskiego filmu" - ideał, do którego dążę po wertepach wątpliwości; "być żywym jak brud" - brak nadęcia, którego od siebie wymagam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz