piątek, 9 maja 2014

Jest takie stare powiedzonko, mające wdzięk i namolność zdartej płyty: Jeśli się budzisz i coś cię boli, to dobrze - znaczy, że żyjesz. Trudno odmówić temu frazesowi pewnej gorzkiej słuszności, ale kiedy dziś rano obudziłam się z łupiącym bólem głowy, wypełzł z ciemnego kąta mój mały człowieczy egoizm i już, pozamiatane. Przez cały dzień łazi za mną kretyńskie poczucie niesprawiedliwości, że to mnie coś boli i że ten ból czuję tylko ja.

"Idzie na burzę, idzie na deszcz..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz