wtorek, 17 maja 2016

na balkonie i poza nim

więc matury, egzaminowanie, cały ten zgiełk... za moimi plecami jakieś cudze gry i siłowanie się, raczej niefajne rzeczy, raczej słabe, widzę, ale póki co, nie uczestniczę, staram się nie uczestniczyć... nie lubię grać w gry, których reguły pozostają niedopowiedziane i z których celami się nie utożsamiam, w sumie jest jakoś tak średnio, choć wszystko to przecież się wymaże, unieważni, zatrze w czasie, który musi minąć i mija, mimo majowych chłodów na balkonie rosną mi kwiatki, i to jest przyjemne, to jest rzeczywiste, to jest coś dobrego, ukrywam się na tym balkonie, sadzę kolejne nasionka i jem truskawki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz