piątek, 13 lutego 2015

Krall i ja - najlepsze "Cry Me A River "

Od kiedy znam Dianę? to prehistoria. Dianę znam dłużej niż mojego ulubionego pierwszego byłego męża, Dianę znam z czasów pierwszego chłopaka na poważnie, nie, w sumie to nie, ciut później, ale to i tak dawno było. Tysiąc razy ja i Diana wykonywałyśmy wspólnie standard "Cry me a river" (ona świetnie, jak to ona, a ja z lekka obok głównej linii melodycznej, czyli powiedzmy, że na dwa głosy), upieram się też od lat przy każdej okazji, że właśnie w jej wersji ta klasyczna już piosenka brzmi najlepiej, a jak już razem zaintonujemy, to w ogóle jest i-de-al-nie. Ileż to razy ja i Diana sączyłyśmy czerwone wino (znaczy się ja sączyłam, a ona grała), rozmyślając o zawiłościach życia i absurdalności miłosnych uwikłań? - powiem tylko, że tysiące razy, gdyż znamy się od wielu lat. To już nie jest zwykła znajomość, to jest zażyłość... I właśnie wczoraj, znienacka, przypadkowo zapytano mnie, czy znam Dianę Krall. Czy wiem, kto zacz, bo to się nawet podobać może...
Hm, no cóż, tak jakby, trochę znam ;)




Now you say you're lonely
You cry the whole night through
Well, you can cry me a river
Cry me a river
I cried a river over you

Now you say you're sorry
For being so untrue
Well, you can cry me a river
Cry me a river
I cried a river over you

You drove me, nearly drove me, out of my head
While you never shed a tear
Remember, I remember, all that you said
Told me love was too plebeian
Told me you were through with me and

Now you say you love me
Well, just to prove that you do
Come on and cry me a river
Cry me a river
I cried a river over you
I cried a river over you
I cried a river...over you...


świetne święte słowa....

1 komentarz: