piątek, 9 stycznia 2015

"Spoglądam na swoje życie z oddali..."

   
"Spoglądam na swoje życie z oddali. Zdarzały mi się momenty fatalne, ale były i niezłe. Więc może nawzajem się znoszą. Sto kilkadziesiąt razy wydano moje książki za granicą, lecz byle chłystek literacki ma tyle samo, albo i więcej. Zrobiłem parę filmów, które rychło zapomniano. Trzydzieści lat temu dostałem order. Jeśli jednak kary sądowe są zacierane po dwudziestu pięciu latach, więc i mój order uległ z pewnością zatarciu. Per saldo — jak powiadał Słonimski — żywot taki sobie.
      A jednak należy mi się nagroda. I to nie byłe jaka. Tylko kto ma ją ufundować? Może ONZ? Ktoś musi wysupłać potężną gotówkę i ukoić moje rozgoryczenie.
      Za co ma być ta nagroda? Za to, że żyję wśród Was tyle lat i nie palnąłem sobie w łeb. Zacisnąłem zęby, przymrużyłem oczy, brnę przed siebie, starając się nie zwracać uwagi na bliźnich, którzy wokół mnie poniewierają Dekalogiem. Ale łatwo powiedzieć: nie zwracam uwagi. Morderstwa, politycy, rabunki, obrady Sejmu, pedofile, prawica, gwałty, lewica, narkotyki, ministrowie, przemyt, feministki, mafia, gęby w telewizorze, zatrute zupy w proszku, a moją ulicą teraz, kiedy to piszę, idzie pan o aparycji profesora Oxfordu i, nie bacząc na rozpięty rozporek, przenikliwym głosem poniża czyjąś mamę.
Przyślijcie chociaż kosz delikatesowy na 3 Maja."

(T. Konwicki, felieton Żądam nagrody w tomie Wiatr i pył, Czytelnik 2008.)

*****

Konwicki chyba nie był dla mnie osobiście twórcą ważnym, to nie jak Barańczak, którego ciągle i co chwile odkrywałam i ciągle miałam ciche wewnętrzne "wow", ale pamiętam, że "Mała apokalipsa" zrobiła na mnie wrażenie, że mnie to dotknęło, choć kontekst historyczny przecież mało mi bliski, ale  za to postać, decyzja, psychologia człowieka, tak, to było coś ważnego, przygniatającego. Oczywiście także "Lawa". Konwicki odszedł i chcę to zauważyć, może nawet nie dlatego, że to Konwicki (choć intelektualnie była to postać nietuzinkowa), ale dlatego, że trzeba zauważać, kiedy odchodzą, wykonać pożegnalny gest po tylu słowach, no właśnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz