poniedziałek, 29 grudnia 2014

mój refren (Jak mnie kochasz, to mnie puść)

                       

Podobno każdy jakiś ma, swój własny życiowy refren powtarzalność (czy można powiedzieć indywidualną historiozofię?). Być może w każdej dziedzinie, sferze życia. Oczywiście bardzo nie lubię myśleć, że rządzą mną jakiekolwiek zewnętrzne arbitralne reguły (nawet w kinie: Zdejmij okulary 3D; Załóż okulary 3D - i-ry-tu-ją-ce)..., ale może rządzą? moje własne i wynikające ze mnie, czy istnieje osoba, która mogłaby uczciwie powiedzieć, że jej życie wolne jest od powtórek, gestów, zachowań, sytuacji czy nawet ulubionych powiedzonek i zwrotów? Myślałam o tym, a potem w radio Kumka Olik i od razu wiem: tak to jeden z moich refrenów: Jak mnie kochasz, to mnie puść - dokładnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz