poniedziałek, 29 września 2014

złota polska....

głównym celem moich opętańczych zapisków jest to, żebym zauważała życie, gdy mi się przytrafia, nie jest to łatwe ani oczywiste, tzn. dla mnie nie jest, dziś potknęłam się w biegu o jesień,
która wylegiwała się na trawniku, potem od razu kasztany i jarzębina, i nagle zrobiła się ta jesień wszędzie rzeczywiście i jest, zauważona i faktyczna, wrzesień mi umarł nie wiedzieć kiedy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz