głównym celem moich opętańczych zapisków jest to, żebym zauważała życie, gdy mi się przytrafia, nie jest to łatwe ani oczywiste, tzn. dla mnie nie jest, dziś potknęłam się w biegu o jesień,
która wylegiwała się na trawniku, potem od razu kasztany i jarzębina, i nagle zrobiła się ta jesień wszędzie rzeczywiście i jest, zauważona i faktyczna, wrzesień mi umarł nie wiedzieć kiedy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz