....mała wąska uliczka, przesmyk miedzy domami raczej, przy deptaku, teoretycznie ma wszelkie dane po temu, by było w niej obskurnie i obleśnie, a tymczasem, no proszę...., jest inaczej, nie sterylnie czysto oczywiście, ale inaczej; ciekawe, czy rzeczywiście nikt nie leje na gadającego psa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz