poniedziałek, 15 września 2014

"klaskałem, bo inni klaskali"

Mija pół miesiąca, nadal borykam się ze zgagą, czysto etyczną zgagą. Po Różewiczowsku, zaciskając zęby aż zgrzytały, "klaskałam, bo inni klaskali" i został mi po tym gorzki smak mniejszego zła i pogardy do siebie. Czy rzeczywiście nie dało się inaczej, czy tylko nie byłam gotowa zapłacić przewidzianej za to ceny? Mówią mi: tak trzeba, tak robią dorośli, idą na kompromisy, bo dzieci, bo kredyty, bo życie, bo po co? bo tak chyba lepiej; a ja chciałabym być prawdziwa, prawdziwsza i czuję złość, i żal, i jeszcze coś obrzydliwego. Wstyd? tak, pewnie wstyd. Przeszkadza mi to.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz