wtorek, 29 lipca 2014

za co lubię Holandię, cz. 4 (zwyczaje uczniowskie)

4.

Są pewne detale holenderskiej obyczajowości, które w moim subiektywnym przeświadczeniu stanowią wyraz specyficznego poczucia humoru, a także swobody i radości życia. Uwikłana w system polskiej edukacji od razu zwróciłam uwagę na torby szkolne i zwisające z nich zeszyty, które w ostatnim dniu szkoły holenderscy uczniowie radośnie wywieszają przez okno, inaugurując tym samym wakacje, w niektórych oknach ta wakacyjna wywieszka zostaje zresztą na całe wakacje, tzn. jeszcze w sierpniu można ją z na wielu domach zobaczyć. I fajnie. Obawiam się, że w Polsce niejeden uznałby to za brak szacunku do szkoły jako instytucji lub do przedmiotu, z którego zeszyt zawisł za oknem. Mnie wydaje się to radosne i tyle.

Szkolny ładunek  na starej (z 1743 r.) kamienicy w Maastricht
resztki szkolnego wyładunku, 29.07.2014 Venlo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz