wtorek, 24 listopada 2015

teatr i psychologia ("Steve Jobs")

Zapewne wielu ludziom się nie spodoba "nowy Jobs", bo to jest film bardzo teatralny, niekomercyjny, ma mnóstwo ciętych dialogów, mnóstwo psychodramy, mało tradycyjnie pojętej akcji, dużo napięć, syntez, sygnałów emocji, których odczyt wymaga skupienia, wrażliwości na niedopowiedzenia i przestrzeń międzysłowną, Fassenbender - boski, Winslet - świetna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz