Mała Mi bawiła się przednio, ale Mała Mi zawsze bawi się przednio, ja troszkę walczyłam ze snem, ale bajka w sumie sympatyczna, choć także mocno niepedagogiczna. Okazuje się, że złodziej to ten, co bywa dobry, bohaterski, sympatyczny, a jego działanie nie tyle można usprawiedliwić, co wręcz poprzeć. W sumie jest to taki trochę film kryminalno-gangsterski dla dzieci, a wszystko w klimacie Las Vegas, mnie mocno kojarzył się z udziecinnioną, kreskówkową wersją Ocean`s Eleven (grupa cwaniaków kontra wredny wyzyskiwacz, wiadomo przecież, kto musi wygrać), filmu, który zresztą autentycznie lubię. Kultową postacią jest krecik w meloniku - nawet tylko dla niego warto bajkę zobaczyć.
Przede wszystkim: dobry dzień z Małą Mi - odnotować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz