Zupełnie spontanicznie i niemalże tak jak stałam dałam się wczoraj zabrać na koncert Proletaryatu,
jakoś tak nagle poczułam, że tak, że w sumie czemu nie? że po prostu pójdę i już,
a na koncercie:
mocna rockowa energia, mocne męskie granie i generalnie mocne wrażenia... wow...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz