pobiegłam pobiegać i wyczyścić mózg, trochę zimno, ale szybko się rozgrzałam, śnieg już leży w lesie i burość listopada ścieka z drzew, ale i tak przecież pięknie, bo to las, więc dobrze mi to zrobiło, jak zawsze; myślę, myślę, myślę, wszystko na raz chodzi mi po głowie, ale kiedy biegnę przez las jest klarowność, jest w tym porządek, jest równowaga, jesień mija, a ja wydobywam się a niej w swoim miarowym tempie, i mimo wszystko, i pomimo wszystkiego naprawdę jest w porządku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz