czwartek, 14 sierpnia 2014

Mam kota na punkcie drzwi (niderlandzkie drzwi)

Nawet jeśli odchodzą i znikają zostaje coś po nich, jakby następowała nieunikniona wymiana, oddajesz, dostajesz, więc są ślady, refleksy nawyków, wydarzeń, gestów, jeśli ktoś znaczył, był ważny, wyszarpuje się coś z niego, nie bez strat własnych i tak właśnie było wtedy. By wyjaśnić obsesję drzwiową potrzebna jest mi prehistoria. Mężczyzna, którym byłam wówczas zafascynowana, dużo podróżował, co było zresztą świetne i stanowiło sporą część jego uroku...., z podróży do Gruzji przywiózł zdjęcia starych, zniszczonych drzwi i były to jego najlepsze zdjęcia, bo te gruzińskie drzwi były piękne, często je oglądałam, lekceważąc malownicze krajobrazy, oglądałam je nawet wówczas, kiedy moja fascynacja ich autorem definitywnie minęła. Mężczyzny już nie ma, tzn. wierzę, że gdzieś sobie żyje i ma się dobrze, ale nie ma go w moim widnokręgu, a ja lubię drzwi, drzwi są ważne, bo z nimi ktoś stoi, ktoś i całe jego życie, tajemnica i domysły, których nie nazywam, bo lubię nienazwane. Drzwi w Holandii są piękne i wyobrażam sobie, że ludzie za nimi mają dobre, interesujące życie, że za tymi drzwiami jest coś wyjątkowego, nietuzinkowego, jakaś oryginalność, jakiś rzadki ptak, wszystko to jest oczywiście złudne i naiwne, pomimo tego lubię holenderskie drzwi za gamę pozytywnych emocji, które do mnie przez nie przypełzają, tamte gruzińskie drzwi były zupełnie inne, chropowate życie zawsze pod górę wołało od nich. Nie otwieram, nie podglądam, nie pukam, nie zaglądam przez szpary i uchylenia, nie dotykam, nie dociekam, nie poznaję lokatorów, stoję i patrzę. Myślę o tych, co tędy szli, jakby przechodzili koło mnie, myślę, że odchodzili i wracali, chwytali za klamki, trzaskali aż zgrzytały zawiasy lub zamykali dom za sobą byle ciszej, czasami myślę o tych, którzy się chronili za tymi drzwiami lub przechodzili przez nie z niechęcią, drzwi są najbardziej żywą częścią domów, chyba tak, mam małego niegroźnego świra na punkcie drzwi, nikomu nie mówię, żeby świr mi nie spotężniał.



































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz