wtorek, 25 lipca 2017

sen i wspomnienie (Natalia Przybysz - Przez sen)

słucham sobie mało znanej Przybysz... ciągle mi się coś śni ostatnio, moje noce pękają w szwach od snów, ale zupełnie nie mogę tego uchwycić, wiem jednak, że  mam noce pełne snów, które umykają mi dokładnie w momencie przebudzenia, nie zostaje z nich prawie nic, tylko pojedyncze wrażenia, jest tam jakiś inny świat, który zamyka się na cztery spusty, gdy tylko się budzę, inny wymiar, inne życie, które toczę i o którym wciąż od nowa zapominam, inna rzeczywistość, która mi ucieka



*********************************************************************************
Scena (półmrok, On i Ona rozmawiają, jakiś piękny smutek wisi w powietrzu, pewien niepokój i jeszcze coś, robi się coraz później, patrzą na siebie):
- Wiem, że zawsze stanę przy Tobie. (...) Teraz jest tylko jeden kierunek - mówi On.
Ona milczy, uśmiecha się, ale wiadomo, że mu wierzy, że wie wszystko od dawna, wiedziała to zresztą pierwsza i myśli podobnie. Wszystko między nimi wiadomo pomimo słów, których nikt nie wypowiada. A jednak.... coś jest jeszcze pod tym, coś z czego, co chwile kiełkuje w niej niepokój i niedowierzanie. Przeczucie dysonansu, mgliste jak sen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz