piątek, 6 stycznia 2017

moja babcia mawiała.... (6)

mężczyźni nie są naszymi przyjaciółmi


******

rzecz może bulwersująca, niepolityczna i.... sama nie wiem, chyba po prostu brutalna, zwłaszcza że ja sama z upływem lat coraz częściej wchodzę w koleżeńskie i całkiem naturalne relacje z mężczyznami i chwalę je sobie, tylko że.... to rzeczywiście nie jest przyjaźń, to nie bywa aż tak, żeby powiedzieć: przyjaźń; poza tym wszystkim z perspektywy wielu lat własnych i cudzych związkowych i pozazwiązkowych uwikłań muszę przyznać, że oni nie są naszymi przyjaciółmi, i dodać, że my też nie jesteśmy ich przyjaciółkami, nasze relacje to bitewne pole i nawet jeśli nie trwa żadna walka, to zawsze trochę czuć w powietrzu, że na tym polu przelewa się, przelewało i pewnie będzie się przelewać krew, że gdzieś tam w krzakach dymią ostatnie zgliszcza, być może wystarczy więc zaledwie nie być wrogami i umieć sobie wybaczać? ale to wymaga wielkiego zaufania, a ja jestem strasznie słaba w zaufaniu (czyżbym była sfrustrowana?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz