piątek, 19 lutego 2016

zielonogórskie miśki (street art. cz. 25)

Nie wiem, kto je maluje, ale są w przeróżnych miejscach Zielonej Góry, różnej wielkości i we wszelkich możliwych kolorach, łażą po mieście stadami i wszystkie są do siebie rozpoznawalnie podobne, po prostu świetne, zwyczajnie/niezwyczajnie sympatyczne, skutecznie poprawiają mi humor, czasami na sekundę, ale zawsze... liczy się i to.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz