wtorek, 2 lutego 2016

odkrycia z "nocnych podróży" (The Dumplings)

przypadkowo, bo mi się rączka omskła, znalazłam coś nowego, słucham i słucham, no i kurcze, jakie fajne to.... trochę elektro, ale nie jakieś durne dyskomulaste bity, tylko pomyślane, nieprzypadkowe rytmiczne tło, a do tego i melodia, i tekst, i gitary, i wokal wysoce miły dla ucha, normalnie mądrze zrobiony, solidny pop, i proszę... szperam, i Fryderyka z debiut rok temu dostali, i jakby im nowsze, tym fajniejsze to ich granie... dobre pierogi, solidny polski produkt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz