sobota, 25 listopada 2017

była sobie rodzina, były sobie święta, gdzieś w Polsce ("Cicha noc")

film bardzo dobry i robiący w głowie miazgę, wręcz powalający - głównie na poziomie cudnego, na granicy teatralnej improwizacji aktorstwa oraz znakomitej pracy śledzącej wszystko kamery, świetna kompozycja i mocna opowieść o rodzinie, film bardzo prawdziwy, bardzo polski, a zarazem ludzki i uniwersalny, jestem pod wrażeniem, recenzja "sfilmowanych" jak dla mnie idealna, choć przydługa:




- Rodzeństwo się ma, ale się go nie lubi.
- Ja ciebie lubię.

********

-Bałem się, że jak wyjadę za granicę, to tylko tam będę człowiekiem, ale okazało się, że nigdzie nie jestem tak bardzo Polakiem jak tam, a człowiekiem jestem tylko tutaj. Bo po to to jest to wszystko, żebyśmy mieli gdzie czuć się ludźmi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz