piątek, 13 kwietnia 2018

zbieractwo

czasami się gapię pod nogi, a czasami nie, ale dość często się jednak gapię i wtedy czasem coś znajduję, ostatnio dziewczęcą spinkę, pudełko zapałek z kotem, ołówek i czarny guzik do mojej nigdy nie dość pełnej kolekcji guzików, nie są to jak widać cenne znaleziska, ale za to Krzyś miał farta i znalazł bezpańskie 20 złotych i... uwaga: bażancie pióro! czemu ja nie znajduję takich rzeczy? mających niezaprzeczalną wartość albo po prostu pięknych i z klasą? no normalnie pozazdrościłam mu, tego pióra zwłaszcza, bo 20 zł mogę odżałować, 20 zł to w sumie nuda, ale pióro?.... no nigdy takiego nie znalazłam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz