środa, 18 kwietnia 2018

"A gdyby się dzieci takie urodziły?" ("Twarz")

byłyśmy w kinie z Asią... i oj jak mnie ten film uwierał... i nadal uwiera, nie tylko dlatego, że to jest przykry obraz o tym, że życie jest paskudne przez większość czasu, ale generalnie chyba wreszcie dojrzałam do tego, by przyznać, że nie przepadam za filmami Szumowskiej, nie umiem im odmówić wartości, pięknych scen, niebanalnych ujęć, niekiedy niezłych dialogów, często wybitnego aktorstwa czy nawet artyzmu, ale są to też filmy przesadzone, efekciarskie, pozbawione zdrowej równowagi, "Twarz" pokazuje losy zbuntowanego młodego chłopaka tuż przed i tuż po wypadku, w wyniku którego musi poddać się przeszczepowi twarzy i z ładnego chłopca z perspektywami i planami na przyszłość zmienia się w.... no cóż inwalidę i faceta po przeszczepie twarzy, widok nie jest piękny, ale najważniejsze jest tło i ludzie, my Polacy z naszymi wadami... -  nietolerancja, ciemnota, uprzedzenia, bezmyślność, pijaństwo, kłótliwość i nie powiem, że te wady nie były czy nie są prawdziwe, że ich nie mamy, ale to bardzo jednostronne i przeszarżowane ujęcie, które jak każda generalizacja zawiera błąd, do tego jest sporo scen zbędnych po prostu (nastawionych na efekt, na szokowanie), np. scena zabijania świni... całkowicie niepotrzebna, potem jeszcze dzieci na wsi radośnie bawiące się świńskim łbem? po co? przecież to nie jest standardowa zabawa polskich dzieci? ostro zakrapiane wódką i wrzaskami spotkania rodzinne, no ok, zapewne są takie, ale inne przecież też, w Polsce mieszkają różni ludzie, w tym także tolerancyjni, spokojni, wykształceni, zarówno na wsi, jak i w miastach, są Tacy i Tacy, no i ksiądz, który robi egzorcyzmy, bo chłopak z przeszczepią twarzą ma w sobie demona... no cóż za bzdura i kołtuństwo? jestem być może ostatnią osoba, która broniłaby kleru, zresztą cały film jest mocno antykościelny, wręcz okrutnie prześmiewczy i ironiczny, ale te egzorcyzmy... głupota i przesada, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w rzeczywistości; oczywiście jest w tym obrazie wiele prawdy, w tym ludzka ciekawość, egoizm, okrucieństwo czy także problemy społeczne, np. brak wsparcia i refundacji leczenia dla ofiar wypadków, Polska jest też Taka, ale nie tylko, i dlatego uważam, że brak temu filmowi uczciwości, wszyscy są tam.... zwyczajnie niefajnymi czy wręcz paskudnymi ludźmi, wyjątkiem jest kochająca i lojalna siostra głównego bohatera, co mimo wszystko nie równoważy całej reszty postaci z pierwszego i drugiego planu czy nawet epizodów, bo reszta po prostu programowo zachowuje się źle i po prostu głupio, to tak jakby Szumowska pokazała, że generalnie wszyscy jesteśmy głupi i źli, i to w dodatku cały czas, tak skrajny obraz nie ma nic wspólnego z życiowym prawdopodobieństwem, a przecież "Twarz" to film obyczajowy, a nie fantasy, powinien się więc do rzeczywistości w miarę uczciwie odnosić; tymczasem gdy czasami bohaterowie mówią coś absurdalnego, to prawie nigdy nie ma postaci, która by na to w jakikolwiek sposób reagowała, czyli co? wszyscy się zgadzają i myślą tak samo? a jednak w prawdziwym świecie nie jesteśmy jednakowi, ani w tym, co w nas dobre, ani w tym ,co w nas złe, film jest trudny, bolesny, interesujący, ale przykro mi, że poszedł w świat i pokazał, że Polscy są Tylko Tacy, bo to po prostu nie jest prawda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz