"Na pustyni ujrzałem nagą bestię
która kucając pożerała swoje serce.
Spytałem:
- Czy to dobre, bracie?
- Gorzkie jest, gorzkie - odrzecze -
lecz mi smakuje, bo jest gorzkie
i bo to moje serce."
Tymczasem niezaprzeczalnie jest wiosna, piękna, nachalna i nie do powstrzymania - jak co roku. Żadnej goryczy, nawet w przekwitających już magnoliach. I ulegam temu urokowi. A jednocześnie myślę o wierszu o bestii i przeżuwam swoje serce. Logika zero. Estetyczne ambiwalencje jak zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz