piątek, 3 lipca 2020

mój dom jest pełen śladów kocich łap

remontuję dom, bo już patrzeć nie mogłam na moje podłogi... dlatego żyjemy w totalnym chaosie i ponadprzeciętnym bałaganie, żyjemy na krawędzi końca świata, psy nerwowo szczekają, a potem siedzą ciągle obok mnie, czujne i gotowe do wszczęcia awantury z obcymi, którzy kręcą się po domu, koty ukryły się w zakamarkach, wychodzą, kiedy nie ma już obcych, krytycznie oceniają wprowadzone przez nich zmiany i metodycznie zadeptują ślady po ich obecności, cierpliwe tuptają po wszystkim, zostawiając odciski drobnych puchatych łapek, potem znajduję je odciśnięte nawet na świeżo wylanej podłodze - ciche, kocie, niezniszczalne "tu byłem" i "ten dom jest mój"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz