czwartek, 3 listopada 2016

kiepskie listopada początki

....albowiem jestem chora; straciłam głos, gdyż Mała Mi przywlokła do domu tę zarazę...; szlag by to, ponieważ nie pobiegam w weekend.... chorowanie mnie niepospolicie irytuje i nie chce mi się gadać, z nikim, o niczym, z tego wszystkiego prawie przygarnęłam trzeciego kota, tylko potencjalnie złamane serce psa i brak przestrzeni życiowej w mieszkaniu mnie powstrzymały.... złoszczę się

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz