czwartek, 4 października 2018

jeden liść na całą jesień

przegapiłam i przegapiam tę jesień, dopiero dziś pierwszy raz zatrzymałam się, żeby ją zauważyć, bo do tej pory nic, ani krzewy, ani kaszany, ani nic, całkiem nic, zupełnie nic, pewnie też resztę tej jesieni przegapię, myślę, że to taki rok, taki czas, czuję się na to wręcz skazana, jesień jest w tej chwili na planie mocno odległym, nie mam na nią przestrzeni w mojej koncentracji, więc pewnie to jedno spojrzenie z dziś i ten jeden liść muszą mi wystarczyć i tak już będzie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz