sobota, 13 października 2018

chustka

zawisł u nas kolejny anioł, przypisany przez Lilu dniowi moich urodzin, a obok niego przywiązała mi się chustka Betty, nosiła ją czasami na szyi, żeby zadać szyku i teraz po prostu okazało się, że ta chustka się została, i przecież nie wyrzucimy, przecież nie wyrzucę, więc niech sobie tu będzie, do tego tuż obok, nad drzwiami do garderoby ciągle wisi napis "tu rządzi maltańczyk", nikt go nie zdjął i chyba nikt już nie zdejmie, całości pilnuje wiśniowy anioł - taka mam fantazję, że pilnuje


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz