sobota, 12 stycznia 2019

drzwi i dom

jest taki piękny stary dom niedaleko naszego trywialnego blokowiska, wygląda bajkowo, coś między domkiem Ani z Zielonego Wzgórza, a wiktoriańską rezydencją, czaruje mnie ten dom, jakby nie do końca był prawdziwy, tylko wyskoczył z innej rzeczywistości, jest stary, porośnięty pnączami, z całą pewnością jest częściowo zamieszkany, ale ze śladami zaniedbań, większość pierwszego piętra wygląda na pustą i podupadającą, to jest jednak przepiękny dom, chciałabym wiedzieć o nim wszystko, o jego mieszkańcach, ścianach, właścicielach, meblach... kto tam jest? co tam jest? zawsze oglądałam ten dom od frontu, ale ostatnio poszłam lekko w bok, a tam do tego wszystkiego były jeszcze wielkie, piękne drzwi, pełne siły, potężne i definitywne, przytłaczające, bo przecież za tymi drzwiami i w tych drzwiach jest Wszystko, każdy, kto tu był ich dotknął, zamknął lub zatrzasnął je za sobą, otworzył, uchylał, dobijał się do nich czy wymykał się przez nie - to jest dom wart rodzinnej sagi, której nikt nie napisał


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz