dziś jest mała podróż, którą odbywam bez entuzjazmu, przez dłuższy czas przez okna patrzył na mnie śnieg, ja i śnieg patrzyliśmy na siebie, a potem już nie, ale wystarczyło, pierwszy raz rzeczywiście poczułam, że jest grudzień, jest zima, idą święta i moja kolejny rok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz