Dziś jest dzień pełen ciszy i milczenia, najcichszy dzień na świecie, bo czasami pewnie tak musi być i takie dni też są konieczne albo nieuniknione, co zresztą na jedno wychodzi, od tej ciszy huczy mi jednak w głowie, a myśli zwijają mi się na supełki, więc czytam oczywiście, dziś cały dzień czytałam znalezionych pod choinką "Nordyckich bogów" Gaimana, przeczytałam całą mitologię, podobała mi się, ale jak zawsze w ciche dni, myślę sobie "i po co tyle milczenia?" i jest taka część mnie, która się o to wścieka i druga, zupełnie inna cząstka, która każe jej się zamknąć i przestać nad sobą użalać... czasem się udaje, a czasem nie, dziś się udało, chyba po prostu wzruszyły mnie śliwki w czekoladzie, czasami śliwki wystarczą
|
Neil Gaiman "Mitologia nordycka" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz